Być jak Ignacy – z wizytą u sześciolatków

Nasi Młodzi Odkrywcy pochwalili się zdobytą wiedzą i umiejętnościami przed młodszymi koleżankami i kolegami, zabierając ich chociaż na chwilę do świata, który było im dane poznawać przez ostatnie kilka miesięcy. Czwartacy wcielili się w rolę nauczycieli i rozpoczęli lekcję od przedstawienia różnych sposobów zawiązywania węzłów. Te, wcześniej niby skomplikowane, teraz nie sprawiły żadnego problemu, a najmłodszych zainteresowały i okazały się bardzo efektowne. Po węzłach przyszedł czas na balony. Okazało się, że przy użyciu domowych odczynników chemicznych, jak soda oczyszczona i ocet można wiele, a zdziwienie i radość na twarzach dzieci … bezcenne. Na koniec każde z nich mogło pobawić się cieczą nieniutonowską, którą sami przygotowali. Mocno w nią uderzali, ciecz okazała się być twarda, a pięść czysta. Z wodą tak by „nie przeszło”. Szybko zarabiali kulki, jakby bawili się plasteliną, lecz gdy tylko przestali – spływała między palcami. Frajda na całego. I tak sześciolatki mogłyby bez końca i ciągle było im mało. Natomiast nasi Odkrywcy, z poważną miną, odpowiedzialni za swoje zadania, jako nauczyciele sprawdzili się w 100%. Cierpliwie tłumaczyli węzły, pomagali pompować balony i przygotować ciecz nieniutonowską, a na koniec umyli dzieciom rączki i posprzątali. Jako ich opiekunowie, jesteśmy z nich dumni.

Previous Post
Next Post